Oferty typu win-back w App Store dla subskrypcji

Apple zaczął oferować oferty typu win-back dla subskrypcji. Co to dla nas oznacza? Świetną metodę na użytkowników, którzy porzucili naszą aplikację i nie opłacają subskrypcji. Co w niej takiego wyjątkowego? Na papierze wydaje się być naprawdę skuteczna i przemyślana. Dlaczego?

Placementy w App Store

Ofertę, którą stworzymy, będą widzieć na stronie naszej aplikacji (App Product Page) użytkownicy, którzy mogą z niej skorzystać. Co więcej, mogą zostać one wyróżnione przez zespół edytorów Apple, a wtedy pojawić się w zakładce Dziś/Today, Aplikacje/Apps lub Gry/Games.

Tworzenie oferty win-back

Tworząc ofertę typu win-back, możemy wskazać następujące opcje:

  • typ oferty wraz z ceną (darmowy okres testowy, introductory offer lub ogólną obniżkę)
  • daty, w których będzie oferowana
  • priorytet (im wyższy, tym będzie bardziej wyróżnione na stronie naszej aplikacji)
  • kraje i regiony, w których będzie dostępna
  • opcjonalna grafika, którą chcemy wgrać do naszej oferty

Kryteria oferty

Nie każdy były użytkownik może kwalifikować się do naszej specjalnej oferty. Do wyboru mamy następujące opcje:

  • okres, w którym użytkownik opłacał abonament w naszej aplikacji — promocję możemy utworzyć np. dla tych, którzy opłacali nam przynajmniej 3 miesięczne abonamenty
  • czas, który upłynął od ostatniej płatności — oferta może być dostępna np. tylko jeśli od ostatniego zakończonego abonamentu upłynęły 2 miesiące
  • okres pomiędzy ofertami — tutaj ustalamy ile minimum musi upłynąć od ostatniej wykorzystanej przez użytkownika oferty specjalnej

Wdrożenie

Samo wdrożenie jest banalnie proste. Skorzystać możemy z takich rozwiązań, jak StoreKit Message API, StoreKit views lub choćby StoreKit API (od najprostszego do najtrudniejszego, ale i najbardziej imponującego we wdrożeniu), dlatego jeśli chcemy choćby uruchomić wersję MVP, możemy zrobić to rękami programisty naprawdę szybko.

Co jeśli nie oferty win-back w App Store?

No właśnie, co nam pozostaje? Rozwiązań jest sporo. Dla zobrazowania możliwości podam najbardziej mi bliskie przykłady, które prezentuję w tabeli poniżej.

Działa przy odinstalowanej aplikacjiJest dla nas darmowa (nie liczymy wykorzystywanych i tak narzędzi)Rozwiązanie skalowalneRozwiązanie automatyczne (wybór grupy docelowej + odpowiedniej oferty)
Wiadomości push
Wiadomości typu in-app
Wiadomości email✅ (kierowanie do odpowiedniej oferty przez deep link)✅ (jeśli tu widziałbyś ❌, masz duże pole do poprawy w swoim narzędziu do wysyłania maili)
Paid Ads✅ (kierowanie do odpowiedniej oferty przez deep link)

Wiadomości push ORAZ wiadomości typu in-app

Niezależnie od tego, czy korzystasz z kombajnu (np. Braze) czy Google Firebase, masz możliwość ustawienia automatyzacji i odesłania w odpowiedniej chwili użytkowników o ustalonym statusie konta/płatności na wybrany przez siebie widok w aplikacji. Minus tego rozwiązania? To rozwiązanie nie zadziała przy odinstalowanej aplikacji i nie jest skalowalne.

Wiadomości email

Korzystasz z marketing automation w email marketingu? Synchronizujesz regularnie statusy użytkowników, by Twoja platforma do wysyłania wiadomości email wiedziała, jaki jest stan każdego leadu w Twojej usłudze? Do pełni szczęścia brakuje Ci tylko odesłania w wybranym cyklu automatyzacji do konkretnego widoku w aplikacji. Chcesz wygodnie zmierzyć skuteczność tych wiadomości? Z pomocą przyjdzie Ci MMP (np. AppsFlyer).

Płatne kampanie reklamowe

Może i skalowalne, ale poznaniacy są zwykle niechętni do ich włączania, chyba że pokażesz im na konkretnych liczbach, że każda wydana złotówka wraca do nich zwielokrotniona. Na szefów o dziwo to też działa, niezależnie skąd pochodzą. Drogą przez mękę jest tutaj zautomatyzowanie grupy docelowej odpowiednich kampanii. Nie zapominajmy przy tym o wielkości grupy docelowej — zwykle sieci reklamowe wymagają przynajmniej tysiąca odbiorców, by to zadziałało. Jest to rozwiązanie, które potencjalnie przyniesie Ci najwięcej sprzedaży (zdecydowanie więcej, niż jabłkowe oferty win-back), ale jeśli nie chcesz regularnie uaktualniać grup docelowych, Twoi programiści trochę się napocą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *